Drugie podejście do past na kanapki i już sukces. Syn poprosił o dokładkę 🙂 Pasta paprykowo-bakłażanowa zastępuje nam masło.Skąd pomysł na pastę? Przeleciałam po półkach w pewnych warszawskich delikatesach i poczytałam składy 😉
Edit: 30.04.2017 – okazuje się, że psiankowate – w tym przypadku zarówno papryka jak i bakłażan – mają działanie prozapalne. Jest ważne, aby osoby z chorobami autoimmunologicznymi w znacznym stopniu ograniczyły ich spożycie, a na protokole autoimmunologicznym zupełne wykluczyły z diety. Więcej informacji o psiankowatych tutaj.
Składniki:
- 3 papryki
- 1 bakłażan
- dozwolony tłuszcz do podsmażenia cebulki (u mnie był to tłuszcz jaki się wytopił z pieczonego wcześniej udźca indyka)
- 1 mała cebula
- 1 duży ząbek czosnku
- sok z połowy cytryny
- delikatna oliwa z oliwek
- szczypta: papryki słodkiej, przyprawy do pizzy, curry, kurkumy
Przygotowanie:
Bakłażana obierz (przynajmniej ja obrałam, jak komuś nie przeszkadza skórka, nie musi), pokrój w plastry (ok. 1,5 cm) i natrzyj oliwą z sokiem z cytryny.
Wydrążone połówki papryki oraz plastry bakłażana upiecz w piekarniku w 180 stopniach, przy czym bakłażany wyjmij po 20 minutach, a papryki w momencie jak skórka będzie podpieczona (u mnie około 35 minut).
Warzywa odstaw do przestudzenia, w tym czasie pokrój cebulę i podsmaż z dodatkiem kurkumy.
Paprykę obierz ze skórki, z bakłażana wytnij przypalone brzegi, dodaj cebulkę, przyprawy i zmiksuj na gładko.
Czosnek przeciśnij przez praskę – tym razem dodałam surowy – i dodaj do pasty.
Pasta paprykowo-bakłażanowa po części poszła do mrożenia (w małych słoiczkach po przecierze pomidorowym), reszta trafiła do bieżącego spożycia. Jadłam z ogórkiem kiszonym, naprawdę smaczna.
Jeśli i Ty nie możesz spożywać warzyw psiankowatych wypróbuj moją pastę z groszku lub z fasoli i słonecznika.
A Wy macie jakieś przepisy „ściągnięte” z gotowców?
One thought on “Pasta paprykowo-bakłażanowa 3xbez, SCD”