Ucieszyłam się jak się okazało, że przedszkole bez problemu wprowadzi synkowi dietę bezmleczną, ale…zamiast mleka krowiego mogli zaproponować jedynie sojowe, które jest tak samo niekorzystne jak kazeina z mleka krowiego.
Tak więc chcąc nie chcąc z dnia na dzień do kuchni z pawlacza powróciła wyciskarka wolnoobrotowa, z pomocą której robię domowe mleko kokosowe. Chleb, który stał tam wcześniej, musiał zawisnąć na ścianie, bo powierzchni płaskich już brak 😉
Składniki:
100 g wiórek kokosowych
przegotowana woda
Przygotowanie:
Wiórki wsyp do naczynia (naczynie powinno mieć przykrywkę), zalej wodą, wymieszaj i odstaw do lodówki na minimum 8 godzin.
Wodę z wiórkami przelej do wyciskarki. Ja założyłam gęste sitko, więc mleko było praktycznie bez osadu. Nie mniej jednak z tej racji, że syn jest bardzo wyczulony na „śmieci” zaraz po przygotowaniu przecedzam je jeszcze przez sitko.
Domowe mleko kokosowe można mrozić w pojemnikach do tego przeznaczonych np. takich (dzięki nim mamy możliwość odmrożenia porcji „na raz”) lub w zamykanych pojemnikach na kostki lodu. Mroziłam je w takich małych porcjach jak dzieci były młodsze. Można było wtedy jedną, czy dwie kostki, dodać do owsianki/jaglanki na śniadanie.
Pulpę kokosową możesz wykorzystać do:
- buraczano-kokosowych muffinek – przepis tutaj
- karobowo-kokosowych muffinek – przepis tutaj
- serka kokosowo-cytrynowego do naleśników – przepis tutaj
- wytrawnych grzanek – przepis tutaj
- ciastek bez mąki – przepis tutaj i tutaj
Jeśli macie jakieś fajne przepisy na zagospodarowanie resztek po mleku kokosowym (bo wygląda na to że będzie ich sporo 🙂 ) podsyłacie.
Z resztek jakieś ciastka można spróbować zrobić
Ciastka jak na razie wychodzą mi kiepskie, suche … ale powstał serek 🙂 http://mama-na-swoim.pl/index.php/2016/10/28/serek-kokosowo-cytrynowy-scd/